aaa4
Poczatkujący
Dołączył: 25 Maj 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/9
|
Wysłany:
Czw 14:53, 14 Cze 2018 |
|
Jednakze jej wlasna przeszlosc liczyla sie tylko o tyle, o ile odnosila sie do jego terazniejszosci; ja obchodzila jego przyszlosc. Postawiono przed nia zadanie: przyniesc mu pocieszenie, czy to na chwile, czy na dluzszy czas, cos, na czym bedzie mogl zbudowac nowe zycie. Nigdy nie wiedziala wczesniej, jaki rodzaj pociechy bedzie w stanie ofiarowac opiekunowi, lecz nie miala watpliwosci, ze podczas swojego pobytu potrafi mu zapewnic i jedno, i drugie.
Szperajac w biurku przesunietym najwyrazniej przypadkowo do kata, znalazla pudelko doskonalej papeterii. Kolejne przeszukanie szuflad ujawnilo kalamarz i pioro z obsadka z rzezbionego drewna, ktorego stalowka wygladala na praktycznie nieuzywana. Zatem nie jest to zapalony korespondent ani autor. Coz, ona nie wymaga listow ani wierszy milosnych, a listy spraw i rzeczy to ona bedzie ukladac, nie on.
Mina przesunela biurko tak, by stanelo rowno pod oknem, potem sprzed kominka przyciagnela krzeslo z wysokim oparciem i postawila je za biurkiem. Nie bylo nic wiecej do sprzatania. Z tego, co wyczytala w dokumentach, Alaryk Dewan mial mnostwo wolnego czasu. Kilka kwitkow, plik listow pisanych meska reka i przewiazanych sznurkiem. Zadnych ksiag rachunkowych, nic, co wskazywaloby na jakakolwiek ciezsza prace. Przynajmniej nie ten rodzaj pracy, jaki wykonywalo wielu znanych jej dzentelmenow, polegajacej na dlugich rozmowach i bardzo niewielkim wysilku fizycznym.
Mina byla zaprzysiegla wyznawczynia teorii o dobroczynnych skutkach wysilku fizycznego. Kiedy biurko zostalo na tyle uprzatniete, by spelnic jej wymagania, a lista sporzadzona, Mina wstala i otrzepala rece. Pociagnela za sznur dzwonka i czekala niewiarygod-
nie dlugo, az wreszcie do drzwi zapukala pyzata pokojowka. Dziewczyna szeroko otwartymi oczami rozejrzala sie po pokoju, zapominajac nawet o tym, zeby dygnac przed Mina.
Sluzebnica nie tracila czasu na ruganie dziewczyny. Nie do niej nalezalo szkolenie nie swojej sluzby. Odezwala sie do niej powoli i wyraznie, tak by sluzaca zrozumiala dobrze, o co jej chodzi.
-Potrzebuje dzbanka kakao i koszyka wczorajszego chleba. Jesli nie macie wczorajszego, moze byc
dzisiejszy, ale musi byc chrupiacy. Potrzebuje rowniez dzbanka mleka oraz wszystkiego, co tu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|